Utrata 19 kg w miesiąc jest REALNA!

 

 Na początku nosił mnie w ramionach, a potem   mnie znienawidził...

 Na początku wszystko było jak w bajce. Pięknie s   ię do mnie zalecał, rozpieszczał mnie prezentami   i ciągle organizował niespodzianki.

 Nasz romans   zaczął się bardzo szybko. Półtora miesiąca później zaszłam w ciążę i wzięliśmy ślub. Jednak po porodzie doszłam do siebie i sytuacja zmieniła się diametralnie. On zaczął robić wredne żarty przy swoich znajomych, nazywając mnie "słoniem". Na początku wydawało się, że to żart, ale potem zaczął stosować obraźliwe poniżanie, wyśmiewanie i groźby rozwodu.

Wydawało mi się, że to ja jestem winna. Gruba, brzydka, z ogromnymi brzydkimi fałdami na moich bokach. Tak bardzo siebie nienawidziłam!

Dużo wtedy płakałam, szlochałam, zakrywałam twarz poduszką, żeby nie słyszał. Moje marudzenie doprowadzało go do szału. A ja nawet nie mogłam przejść na dietę, bo karmiłam piersią! Próbowałam pompować swojego absa, ale on tylko się ze mnie śmiał i filmował to wszystko na swoim telefonie. Raz przyłapałam go w toalecie na czatowaniu z jakąś kurą, zabrałam telefon i rzuciłam go na podłogę. To był pierwszy raz, kiedy mnie uderzył... Potem zdarzało się to coraz częściej. I za każdym razem krzyczał mi do ucha, że jestem grubym dziwakiem i że nikt mnie nie potrzebuje oprócz niego. I że powinnam mu za to podziękować. W tym samym czasie ja próbowałam uspokoić wrzeszczące dziecko i wpadałam w szał...

Ciągły stres powodował, że traciłam mleko. W nocy załamywałam się i "zjadałam" swoje poczucie winy. Jedzenie stało się dla mnie głównym źródłem bólu i przyjemności jednocześnie. Pogrążałam się w najprawdziwszym piekle, dopóki przyjaciółka nie pomogła mi przerwać tego błędnego koła. To ona mnie uratowała, gdy opowiedziała mi o tym narzędziu, które stało się moim zbawieniem. Moja przyjaciółka nawet mi pomogła i zamówiła je na swój adres. Byłam tak zastraszona i bałam się, że mój mąż się dowie. Dopiero co przeszliśmy z córką na mleko modyfikowane i kaszki, a już nic nie stało na przeszkodzie, żeby odpowiednio zadbać o swoje ciało. I nie tylko dzięki temu produktowi schudłam. To był początek mojego nowego życia!

Schudłam i ze słabej, upokorzonej kobiety zmieniłam się w królową!

Ten produkt to naturalna formuła do szybkiego odchudzania i modelowania sylwetki. To, co mnie zastanowiło w tym produkcie, to niezwykła kompozycja ekstraktów: liście karczocha, owoce ananasa, liście rozmarynu, korzenie imbiru, kwiaty hibiskusa, liście zielonej herbaty, nasiona kozieradki. Unikalna, zastrzeżona technologia TM Yvonika pozwala uzyskać frakcje roślin leczniczych o maksymalnym działaniu biologicznym. Kapsułki zawierają stężenie ekstraktów niezbędne do skutecznej utraty wagi. Nigdy wcześniej nie czytałam o tak skutecznym produkcie, więc postanowiłam spróbować.

Kapsułki piłam codziennie rano. Po kilku dniach przestałam podjadać w nocy. Nagle odwróciłam się od fast foodów i słodyczy. Zaczęłam chudnąć i po prostu nie mogłam uwierzyć, że to było takie proste!

PODCZAS PRZYJMOWANIA TEGO PRODUKTU, ORGANIZM PRZECHODZI PRZEZ 5 ETAPÓW SPALANIA TŁUSZCZU

1-3 dni - usuwanie nadmiaru wody. Pojawia się obrzęk nóg i twarzy. W tym okresie zaleca się picie co najmniej 1,5 litra czystej wody dziennie.

Dzień 4-5 - przyspieszenie metaboliczne. Organizm zacznie zużywać 4000 kcal dziennie (przy aktywności fizycznej od 4500 kcal - przyp. red.).

Dzień 5-7 - aktywacja lipolizy. Rozpoczyna się proces spalania tkanki tłuszczowej i przekształcania jej w energię. Poczujesz wesołość i przypływ energii.

Dzień 8-11 - oczyszczanie jelit z toksyn. Będziesz odczuwać lekkość w żołądku.

Dzień 11+ - spalanie tłuszczu trzewnego. Tłuszcz jest usuwany z narządów wewnętrznych. Nie wpłynie to zbytnio na Twoją wagę, ale jest zdecydowanie dobre dla Twojego zdrowia.

W ciągu zaledwie 2 miesięcy schudłam prawie 19 kg!

Stałam się szczupła i piękna, miałam tyle życia! I wtedy dotarło do mnie - po co mi ten dupek? Czy muszę dłużej znosić jego wybryki? A jeśli pewnego dnia upije się i zabije mnie i moją córkę? Dlaczego w ogóle doszłam do tego momentu? To było tak, jakbym przez cały ten czas była w jakimś strasznym śnie, a teraz się obudziłam.

W miarę jak chudłam, rosło moje obrzydzenie do męża. W ostatnich dniach przed moim wyjazdem coraz częściej się upijał. Oczywiście zauważył, jak bardzo schudłam, ale nigdy mnie nie pochwalił. Byłam zła, jak można mieć taki brzuch i zgłaszać pretensje do swojego chlebodawcy?

Wszystko skończyło się, gdy powiedziałam mu, że chcę rozwodu. Nie było w tym żadnego strachu. Byłam gotowa sama go zabić. On się tego nie spodziewał, patrzył na mnie w milczeniu przez minutę. Potem podskoczył i uderzył mnie w twarz. Ale ja się nie ruszyłam, już się nie bałam. On widząc moje pewne siebie spojrzenie bez kropli strachu, od razu się wściekł, pobiegł do innego pokoju jak zbity pies.

Zamieszkałyśmy z córką u moich rodziców. Potem były jego telefony, wiadomości, łzy, groźby, błagania o wybaczenie, ale mnie to już nie obchodziło. Teraz mam nowe życie i nowego wspaniałego mężczyznę u boku, który naprawdę mnie kocha. I jestem taka szczęśliwa!

Ty też możesz!

Każdy wybiera swoją własną ścieżkę. Tak, byłam cierpliwa, ale znalazłam siłę, by zacząć nowe życie. Ale jednocześnie nie chcę powiedzieć, że nadwaga jest super. Podobnie jak to, że akceptujesz siebie taką, jaką jesteś, ze swoim tłuszczem. To wszystko są bzdury psychologów. Wiadomo, że fałdki nie dodają Ci urody, są po prostu brzydkie i odpychają mężczyzn. Owszem, możesz przekonać samą siebie, że wszystko jest w porządku i lubisz siebie. Ale nie przekonasz o tym mężczyzny i nie sprawisz, że będzie cię pragnął! Każdy kocha szczupłe seksowne ciało, to leży w naturze rzeczy. Więc nie musisz być gruby i umieścić z tych dodatkowych funtów. Co więcej, utrata wagi jest teraz łatwiejsza niż kiedykolwiek. Napisałam jak to zrobić na własnym przykładzie.

Szczęścia i miłości dla Was, moi dobrzy! Dbajcie o siebie!

Często jestem pytana, gdzie kupiłam Nutralistick. Zostawię więc tutaj link do niego.